Włącz no i czytaj :)
A w nowym roku czeka nas :p
Kastiel & Lili ciągłe kłótnie
Kastiel olał mnie totalnie, przynajmiej tak myślałam. A już wierzyłam że to dobry człowiek. Siedząc za mną kiedy tylko wychodziłam podłożył mi noge. Potknełam sie dodatkowo o plecak Nataniela i wpadłam w jego ramiona.... Jednak nie chciałam wojny jeszcze tylko Matma, Polski, Fizyka i jestem wolna . Tak sobie pomyślałam kiedy wychodząc z klasy stanęłam i czekałam. Aż wyjdzie Kastiel teraz to ja mu podłożyłam noge. Zmierzyliśmy się wzrokiem.
-Nie zaczynaj ze mną wojny bo ja przegrasz *powiedziałam do niego, na co on tylko zaczał się śmiac.
-Ciekawe bardzo ciekawe, zaczełem wojne a jakoś nie widze żadnej różnicy.
-Przekonasz się *powiedziałam idąc na nastepny egzamin.
************************************************
Bandyta..?
-Dobry wieczór śliczna czy nie uczono Cie że nie chodzi się po zmierzchu?
-Nie chodze, ja tutaj mieszkam
-Tak tak oczywiście chodz laleczko pobawimy się *powiedział mezczyzna przybliżając się do mnie. Uśmiechnał się dotykając moich włosów. Otoczyli mnie jedyna droga to w tył ale za mną był tylko mur. .......(....)...I w tej samej chwili Kastiel dał w mordę temu co dotykał moich wlosów. Oddał mu jednak nie trafił..
-Osz ty! *drugi zamachał się ale Kastiel uderzył go w szczęke. Zaczeli uciekac.
-Chodz, mam dośc bronienia ciebie. * powiedział chowając ręce do kieszeni. Ja jednak stałam spoglodajac na to wszystko wkurzona.
-Trzeba było mnie nie bronic!!. *powiedziałam spoglodajac na niego, on przybliżył się do mnie zabrał moją torebkę po czym dotknał mojego policzka. Kurwa ta woń, ta woda po goleniu cholera!.Zamknełam na moment oczy.
-No tak ksieżniczka by sie uratowała tak?, to jak znowu posiedzimy w kozie to aż sobie zobacze jak dajesz sobie rade z takim kolesiami.
-Nie będzie kolejnego razu *powiedziałam spoglodajac na niego
-Ah tak, sądzisz że dam ci spokoj?, nie będę Cie truc..>?.
***************************************************
Pierwszy koncert Gwiazd
-To sukienka dla ciebie *powiedziala a ja spojrzałam na nią zwariowała *No nie, mam nadzieje że Ci się spodoba *przytuliłam ją po czym włożyłam sukienke coś z seksem a zarem bardzo kobieca Wyskoczyłam z kurtyny, za mną stanal Kastiel.
-Zalożyłaś stanik? *zapytal nagle, spojrzałam na niego oburzona,jednak po chwili oboje się do siebie uśmiechneliśmy. Wiedziałam że to jakaś jego tania sztuczka nic więcej. Jednak ciesze się że Rosa dała mi buty na niskiej szlipce. Chwała!!.
-Witam Państwa, tylko dzisiaj uczniowie Słodkiego Amorisa wystapia. Lili *wyszłam na scene i usłyszałam gorące brava. Uśmiechnęłam się do widowni *Dziewczyna która potrafi nie tylko wyglądem nas rozpalic ale również śpiewem i graniem. Kastiel *Kastiel wyszedł a gwizdy dziewczyn i piski zaczeły odbijac się ehem do nas *Kastiel, kompozytor, grajacy na gitarze a kto jeszcze nie wie gra w kosza na pozycji kapitan *Kastiel stanął po drugiej stornie uśmiechając się i puszczając oczko do dziewczyn. *No i na końcu bliźniaki, obaj świetnie graja na perkusji jak i na fortepianie *chłopcy wyskoczyli stajac po jednej i drugiej stronie mnie. * No i ja skromny i jak zawsze ten rozsądny Lysander. *No i zaczeliśmy Kastiel wział gitare, Lys usiadł przy fortepianie a bliźniaki jeden druga gitara a drugi perkusjia.
******************************************************
Nowy wróg
Patrz jak łazisz!! *powiedziałam do niej stojąc z Rosą.
-Żartujesz sobie..?, to ty wpadłaś na nas a nie na odwrót.
-Szanowna Lili?, ta ze sceny, ładny masz głos ale nic po za tym *powiedziała. Przyglodajac mi się.
-Mów sobie co chcesz *powiedziałam, bylam zbyt zadowolona z tego co działo się na scenie.
-Jestem nowa....(....)
****************************************************************
Imprezy
Nieźle napierdolone Rosalia i Lili której na schlanie się potrzebowała dużooo butelek.. Zeszły na dół i zaczeły obraca się na ruldze. Przepraszam zeskoczyły i pobiegły na ladę.. No i rury.. Lili chyba nie świadoma już robiła darmową rozbieranie się po czym Rosa zaczeła to samo. Leo chciał biec do swojej ukochanej jednak chłopcy go powstrzymali. Ja sam byłem w szoku. Jechały tak że żaden z nas nie zwracał uwagi na laski tańczące obok nas. Lili tańcząc już w bieliźnie. Nieźle wymiatała. A ja oparłem sie i zaczełem palic papierosa. Przez jej ciało tańczące i wyginające sie tak elastycznie, NIE MOGŁEM NORMALNIE MYŚLEC!!!. Nigdy nie sądziłem że ona jest wyspotowana do tego stopnia.
-Nie wiem czy bardziej Rosa czy Lil jest lepsza * Powiedział do mnie Kentin. Wiem że bujał sie w blondynce. Nie świadom tego że jest praktycznie moim wrogiem odparłem...(....)..
*********************************************************